Goat Simulator 2014
Twórcy: Coffe stain studios
Oficjalna strona gry:http://www.goat-simulator.com/
Rok wydania: 2014
Platformy: Microsoft Windows.
Tryby: Jeden gracz ( multiplayer już w maju tego roku)
Gatunek: Symulacja
Cena: 9,99$
Jak być może wiadomo, mój blog bez recenzji specyficznych gier, nie był by taki sam. Staram się spopularyzować gry w które warto grać, a nie są specjalnie znane w Polsce, co nie znaczy, że nie podejmuję się oceniania słynnych gier. Tym razem po krótkiej chwili grania w symulator kozy pomyślałam: ,,A może by wrzucić to na bloga? Ale nie, nie tak od razu... Może gdy będzie specjalna okazja, bo gra ma oryginalną tematykę i pomysły. O, wiem. Na 1000 wyświetleń bloga!"
Oczywiście nigdzie o tym nie wspomniałam, by moje znajome ( czyli główne czytelniczki) nie nabijały wyświetleń jak to zazwyczaj domagając się recenzji, bo do wszystkiego lepiej dojść samemu.
Ale dość o tym, bo tutaj mamy grę specjalną. Po nazwie można stwierdzić, że będziemy w niej grać kozą ( z wywalonym na wierzch językiem), a jaka jest koza, to każdy wie. Jednak w tej grze... Nie do końca.
Naszym celem jest dokonanie jak największych zniszczeń w mieście, grając właśnie wspomnianym wcześniej stworzeniem. By nam się za bardzo nie nudziło mamy ileś tam różnych osiągnięć do odblokowania. To jeszcze nie jest takie dziwne... Ale w praktyce okazuje się, że możemy tutaj zniszczyć prawie wszystko, od ogrodzeń, przez meble, kończąc na innych kozach i ludziach. Bezkarnie. Nawet nie można tutaj umrzeć, mimo, że możemy tutaj nawet skakać po dachach, dźwigach czy latać nad miastem używając jetpacka. Nic nie stoi na przeszkodzie, by dać się potrącić przez samochód kilka razy pod rząd, przyczepić do języka człowieka, czy stać się szatańską kozą z demonicznymi mocami a później wylecieć w kosmos porwaną przez ufo.
Gra muszę powiedzieć, że mnie okropnie rozbawiła już na początku, kiedy chociażby zahaczając głową naszej kozy, zaczynała ona się wykręcać we wszystkie strony, nie wspominając już o języku zwierzęcia, który ma niemal
nieograniczoną moc, długość i siłę. Prócz tego to wszystko czego możemy dokonać na tej niewielkiej mapce na prawdę osłabia tak, że momentami brak słów do tego co się dzieje. Tym bardziej, że po tym gdy pozbieramy figurki kóz, które leżą w różnych miejscach na mapie, dostajemy możliwość grania żyrafą czy strusiem, ale powiem, że mi jednak najlepiej się grało kozą.
Nie mówiąc już o tym, że przy całkiem realistycznej grafice wszystko sprawia wrażenie bardziej komicznego.
A skoro już przy grafice, to moim zdaniem jest ona ładna, tekstury i cienie są w porządku. mogłabym się przyczepić do powtarzających się wyglądów ludzi i do tego, że umierają oni od jednego ciosu czymkolwiek, i nie można ich zbyt długo pomęczyć. Ale prócz tego były inne błędy, które jednak jakoś specjalnie nie śmieszyły. Chodzi mi tutaj o to, że nasza koza potrafiła zapaść się pod ziemię i spadać w dół, by po naciśnięciu spacji być w miejscu w którym zaczęliśmy grę, bez ulepszeń, które zdobyliśmy wcześniej.
Gdy zniszczymy całe miasto zawsze możemy zrobić masakrę od nowa, klikając odpowiednią opcję.
Nawet jeśli nie opisałam tej gry jakoś specjalnie rozlegle( nie jest to długa i rozbudowana gra z fabułą, być może dlatego), to zawsze można w nią zagrać, bo można się pośmiać i zająć trochę czasu, gdy nie mamy co robić. Bo jest to zwykła gra na odstresowanie, nie musimy tu nad niczym myśleć. Moim zdaniem może być skierowana do większości ludzi, w końcu taką grę by można było dać nawet dziecku, bo krew się tu nie leje. Tym bardziej, że w tym miesiącu ma wyjść aktualizacja w której z tego co się dowiedziałam można będzie grać z innymi kozami, dodane zostaną nowe kolory zwierząt oraz mapy. Teraz tylko czekać.
Podsumowanie:
Grafika: 7+/10
Muzyka: 7/10
Wrażenia: 9-/10
+ Tematyka
+ Humor
+ Możliwości
+ Nie liniowość
+ Szerokie grono odbiorców
- Po pewnym czasie jednak się nudzi.
- Błędy przeszkadzające w grze.
Ocena końcowa: 7/10
Od recenzentki:
Dziękuję za 1000 wyświetleń. Zazwyczaj gdy jest tyle, to później idzie już tylko lepiej. Powodzenia, i jak zwykle zapraszam do komentowania i podawania propozycji gier.
Już niedługo recenzja Misao. c:
nieograniczoną moc, długość i siłę. Prócz tego to wszystko czego możemy dokonać na tej niewielkiej mapce na prawdę osłabia tak, że momentami brak słów do tego co się dzieje. Tym bardziej, że po tym gdy pozbieramy figurki kóz, które leżą w różnych miejscach na mapie, dostajemy możliwość grania żyrafą czy strusiem, ale powiem, że mi jednak najlepiej się grało kozą.
+ Szerokie grono odbiorców
Już niedługo recenzja Misao. c:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz