Ogłoszenia

Przepraszam że nic nie dodaję, mam nadzieję że jeszcze tutaj wrócę
~2018

poniedziałek, 9 marca 2015

Recenzja gry Feral Heart

Feral Heart



Twórca gry: Kov
Oficjalna strona gry: http://www.feral-heart.com/
Cena: Darmowa
Gatunek: MMORPG
Rok wydania: 2010

Kovie Kovie, czemuś nas opuścił? Nas i nasze FeralHeart?
Od 2011 roku na Feral Heart nie zmieniło się kompletnie nic jeśli chodzi o oficjalne zmiany wprowadzone przez twórcę. Ja i pewne grono graczy nie możemy wybaczyć Kovowi, że nie przekazał nikomu kodu gry tak po prostu bez słowa poszedł, obarczając administratora Za to kreatywność graczy, pozwala to w miarę nadrobić. Ale mimo wszystko, mody i itemy nie są oficjalną częścią gry, a nie każdy je pobiera. Określana jest jako MMORPG zawiera w sobie utracony potencjał.


Jak to zazwyczaj, zacznijmy od głównego celu gry. A przynajmniej próbowałabym zacząć, gdyby nie to, że tutaj go nie ma. I to może być trochę szokiem. No, bo w końcu dlaczego ta gra ma tylu fanów i tyle osób w nią gra, skoro nie ma w niej właściwie nic do roboty? Kilka map na krzyż i zestaw niewielu akcji oraz tych kilkunastu emotek dla naszej zwierzęcej postaci. I chat. A skoro już jesteśmy przy postaci...

Do wyboru mamy kotowatego lub psowatego ( choć gracze z uwielbieniem mówią wilka lub lwa, czego nie znoszę, na prawdę, choć większość graczy i tak ogranicza się do tych dwóch zwierząt) po czym regulujemy długość pyska, wielkość oczu, wagę, wielkość ogółem itp. Po tym wybieramy typy oczu, uszu, ogona i grzywkę o ile chcemy ją mieć. Gdy już to zrobimy, nakładamy na nasze zwierzę markingsy, po jednym na ogon, tułów i głowę. Później już układamy kolory poszczególnych części ciała. Cudów nie ma, ale tragedii też nie.
 Gdy daną postać już stworzymy puszczamy ją w świat. Jest
te kilka map. Rozpoczynamy w Lonely Cave i mamy z nich dostęp do 4 innych map, z których także są dostępy do innych. Niby nie jest źle, ale czuje się ten niedosyt. Tym bardziej, że nasza interakcja z obiektami jest żadna. Można wskoczyć na kamień, można przeniknąć przez trawę czy popływać w wodzie. Ale wielkiej zabawy to to nie daje. Mapy nie powalają na kolana co widać na pierwszy rzut oka. Nie w każdych jest też co robić. Na przykład Fluorite plains jest bardzo duże, a jednak nie ma tam dużej ilości ciekawych miejsc, także zwiedzanie jest trochę monotonne, tym bardziej, że dalsze tereny, które nie są takie złe mało kto się zapuszcza. Tak samo z
Atlantydą i Last Cave. Dużo miejsca mało ciekawych lokacji. Gdyby chociaż można było jakoś wpłynąć na otoczenie, szkoda.

Myślę, że nie będę grze nic zarzucała. A właściwie atmosferze w niej panującej Są w niej osoby fajne, są totalne debile, mamy także trolle i chmarę dzieci, jak to prawie wszędzie, także w naszym społeczeństwie. I wieeelkie grono leżących do góry brzuchem stworzeń piszących co minuta: nudzi mi się.
Jest tu sporo osób, które siedzą z sentymentu, tak jak ja. Nie gram już dla gry, tylko dla ludzi. Czasami wraca ktoś po latach, można pogadać, powspominać, ponarzekać na to, że teraz jest tyle dzieci. Ale niestety stanowią oni mniejszość. Wiecie, z pewnych rzeczy się wyrasta i nie ma czasu na powrót.

Błędy są jak wszędzie. Mamy tutaj przenikanie przez drzewa, rośliny, wchodzenie w graczy, wchodzenie w kamienie. Czyli klasyk wielu gier. Do ruchów postaci bym się nie uczepiła, jest w porządku. Jednak ta ilość akcji... różne formy leżenia, tańczenie, przeciągnięcie się i wycie/ryczenie. I to koniec. Dochodzi do tego jeszcze opcja różnych prędkości poruszania, bieg, chodzenie, czołganie się. No i to w sumie wszystko. Szkoda, że nie mamy tego więcej. Wolf Soul pod tym względem wygrywa,
ale o tej grze kiedy indziej.

Muzyka nie zwraca szczególnej uwagi. Jest całkiem w porządku, nie irytuje po dłuższym czasie, ale myślę, że potem staje się już zbyt monotonna i większość graczy zastępuje ją własną. Moja opinia na jej temat jest właściwie neutralna. Nie jest źle, ale cudów nie ma, jak to już kiedyś pisałam.
Zaryzykowałabym stwierdzeniem, że grę tą utrzymują przy życiu tylko ludzie oraz ich kreatywność. Masa rp, presetów, modów, skórek to interfejsu czy nowych map jaką utworzyli jest godna podziwu. I ma to znaczenie, bo gdyby nie oni, prawdopodobnie FH już by się dawno zbierało gdzieś w dal, mapy stawałyby się puste a słuch by zaginął.



Podsumowanie:
Grafika: 6/10
Muzyka: 5/10
Wrażenia: (zależenie od dnia i graczy) od 5 do 7+

+ Powstaje do niej masa modyfikacji, skórki do interfejsu, coś tam do postaci, itp
+ Nadal odwiedzana
+ Można poznać wiele ludzi
+ Ludzie ją utrzymują przy życiu...

- Ludzie? Gdzie jest twórca?
- Jeden wielki zmarnowany potencjał
- Błędy
- Większość rzeczy trzeba ściągać, by sobie fajnie pograć (itemy, paczki z markingsami itp)
- Przydałoby się coś do urozmaicenia gry

Ocena końcowa: 6/10

Od Colliny:
No to widzimy się po raz kolejny, po króciutkiej przerwie wróciła mi wena do pisania. Chciałabym zrobić małą reklamę, dołączyłam do moich znajomych z tej samej szkoły w
tworzeniu bloga poświęconego Azji. Super znawczynią może nie jestem ale pomyślałam, że czemu nie, są ciekawe rzeczy, które warto innym ukazać. Wahałam się, bo w końcu i ten blog miał lepsze i gorsze chwile. Ale ostatecznie, dobra, dupa tam.  Łapcie adres i czytajcie moje wpisy.(http://our-dreams-only-in-asia.blogspot.com/) No dobra, nie tylko moje, ale postaram się trochę ulepszyć tego bloga, wiecie o co chodzi. Na ten moment jak piszę tego posta jeszcze nic nie dodałam, ale zaglądajcie, w końcu coś napiszę, tylko muszę dostać prawidłowe hasło, bo złe dostałam.
Dziękuję wszystkim jak zawsze. Nie spodziewałam się, że zacznę mieć fanki. Kocham was. c: 

Wiecie co, chyba założę bloga kolejnego, tylko bym już sama go prowadziła, ale muszę dokładniej określić temat. Może coś z rysowaniem? Jeszcze nie wiem, muszę sprecyzować. A wy co myślicie? O czym byście chcieli czytać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz